Wibo Spicy Lip Gloss - papryczka chili na ustach

Wibo Spicy Lip Gloss papryczka chili na ustach.......hmm

Hej-)

Dziś postanowiłam poświęcić troszkę czasu naszym ustom, które potrzebują troszkę więcej uwagi i adoracji...Więc Dziś Akcja Błyszczykowo- Pisakowa i kilka recenzji -) 
No cóż ukrywać nie będę, że mam Hopla na punkcie produktów do ust i nie ważne czy są to błyszczyki czy pomadki,pisaki, balsamy to ja je prawie wszystkie kocham mniej lub bardziej... ale nadal fakt jest faktem ...mam do nich ogromną słabość.




Pierwsza recenzja będzie dotyczyć marki Wibo i kolejnego fajnego "ślizgacza" do ust...chodzi o błyszczyki z serii Spicy Lip Gloss -)
Wypatrzyłam je na półce w Rossmannie i od razu przykuły moją uwagę ....
to kolejny tani drogeryjny "ślizgacz" do ust....ale czy dobry?
O tym zaraz Wam opowiem

Skusiłam się na niego z powodu zawartości ekstraktu z chili którym kusi producent.... owa papryczka ma wpłynąć na powiększenie ust przez pobudzenie i stymulacje krążenia krwi.




Cena 7,49pln / 3ml......to naprawdę mało

Kupujemy go w bardzo estetycznym i porządnym opakowaniu z plastiku który w żadnym wypadku nie jest tandetny.Część buteleczki w której ukrywa się produkt jest przezroczysta. Co jest dla mnie ogromnym plusem, dzięki temu jesteśmy świadome ile produktu nam zostało i jaki kolor mamy w ręku bez odkręcania. Aplikator jest w formie mięciutkiej gąbeczki zgrabnie wyprofilowanej,która też nie gubi włosków i jest solidnie przymocowana do nakrętki. 
Sam błyszczyk jest produktem posiadającym drobinki, ale bez paniki są one tak małe, że jedyny efekt jaki dają to piękne i subtelne iskrzenie w słońcu.Nałożony na usta nie daje nam uczucie lepkości na wargach ...czego nie znoszę.Ma wspaniały owocowy, świeży zapach .....ale niestety jest bez smaku-(
Niestety z uwagi na dość wodnistą konsystencję trzeba go poprawiać w ciągu dnia kilkakrotnie....co sprawia, że nie jest wydajny.



A zapomniałam o najważniejszym 
Po aplikacji występuje wyraźne uczucie mrowienia, pieczenia, mrożenia.....ale to normalne w końcu zawiera ekstrakt z papryczki chili.


To fajny drogeryjny, tani kosmetyk do ust

Minusy
-  trzeba kilkukrotnie poprawiać w ciągu dnia  co wpływa na.....wydajność....a raczej jej brak
  przy ciągłym używaniu starczy nam na ok 1 miesiąc.... bez przesady kosztuje 7,49pln więc wielkiego lamentu nie robię-)
- jeśli mam się czepiać to wielkiego powiększenia ust nie zauważyłam, ale faktycznie są bardziej czerwone i wyraziste

Plusy
- wygoda aplikacji
- ciekawa gama kolorystyczna 7 odcieni ja mam akurat kolor 18 
- zawiera filtry UV
- daje ciekawy efekt iskrzenia na ustach
- uwielbiam to uczucie mrowienia jakie mam po aplikacji produktu na usta
- zapach obłędny i smaczny 
- cena
- dostępność
- nie klei się 
- nie wysusza ust
- aplikator porządny i precyzyjny pomaga w aplikacji produktu na usta dokładnie w takiej ilości jaką  chcemy
- nie wygląda sztucznie i tandetnie na ustach
- ściera się równomiernie
- nie waży się na ustach


Jak sami widzicie plusy stanowią zdecydowana większość-)

Dla mnie to świetny produkt
polecam-)

znalazłam jeszcze kolor nr 10 w swych zbiorach to blady mieniący się różyk










pozdr
Evelka

0 komentarze :

Prześlij komentarz