Yves Rocher - Bronzing Powder Duo - podwójny puder brązujący

Yves Rocher -  Bronzing Powder Duo - podwójny puder brązujący-)

hej-)

Za oknem niby ciepło.... niestety pogoda jest kapryśna i opalanie musimy przełożyć na inny termin....już się z tym pogodziłam choć łatwo nie jest bo mam wolne w pracy-( No cóż szczęścia to ja nie mam jeśli chodzi aurę pogodową.....

Każda z nas chce wyglądać w tym okresie pięknie i mieć na buzi lekką opaleniznę. Wiecie już bo wcześniej wielokrotnie wspominałam, że nie opalam twarzy wcale ( używam SPF50 i pomimo tego raczej nie eksponuje buzi na słońcu) nie....nie jestem wampirem-) mam tylko lekką skłonność do przebarwień wszelakich co nie wygląda ładnie a do tego wszystkiego mam dość suchą cerę. Więc staram się jej nie dokuczać smażeniem na słońcu.

Dlatego zaopatruje się w bronzery nie tylko do konturowania buzi ale także takie dzięki którym moja buzia będzie wyglądać na muśniętą słońcem. 
Do typowego "opalania" szukam cieplejszych odcieni lecz bez czerwonych lub rudych tonów. 
I tak niby przypadkiem bo z "wymianki" kosmetycznej wpadł w moje łapki produkt który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.
Zaraz opowiem Wam o nim:





Co mówi o nim producent

Podwójny puder brązujący z wygładzającym ekstraktem z kwiatu Tiare upiększa i delikatnie brązuje naszą skórę bez efektu wysuszania.
Dwa uzupełniające się odcienie pozwalają na stworzenie opalenizny `na miarę` oraz dopasowanie jej do karnacji o każdej porze roku.
Dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych : Light Veil oraz Dark Veil.



Ja posiadam wersję ciemniejszą -)

cena 75pln / 20g

To naprawdę spory produkt. Przy codziennym malowaniu spokojnie starczy nam na dwa sezony letnie-)A i oszczędzać nie musimy więc spokojnie możemy nim "otulać" szyje i dekolt.

Skład:
Główną rolę odgrywa tu talk, skrobia kukurydziana (talc, zea mays corn starch). Zaraz po nich stearynian cynku (zinc stearate), silikon (dimethicone), isopropyl isostearate, środek zmiękczający (Pentaerythrityl Tetraisostearate),składnik zmiękczający(octyldodecyl stearoyl stearate), olej kokosowy , antyoksydant (tocopheryl acetate), konserwanty: methylparaben i propylparaben oraz kompozycja zapachowa (parfum). Zestawienie wieńczy ekstrakt z gardenii.


Moje wrażenia:

Opakowanie
Naprawdę spore z przezroczystym wieczkiem i solidnym zamknięciem na tzw"klik". Ogromnym minusem jest brak lusterka które w znaczący sposób pomagałoby w aplikacji produktu. 

Zapach 
Otulający i bardzo przyjemny, wyraźnie da się wyczuć kwiaty gardenii.

Konsystencja
To bardzo drobno zmielony produkt, lekko tłusty  co pewnie jest zasługą obecności olejku kokosowego, czego absolutnie nie czuć na twarzy.

Odcień
Posiadam kolor 02 który jest wręcz idealny dla szatynek z ciemniejszą oprawą oka. Kolory są tak neutralne, że na upartego można nim wykonturować twarz, choć ja do tego celu preferuję zimne tony. Produkt dobrze napigmentowany dobrze współpracuje z kabuki np HAKURO 100 lub ściętym pędzlem przeznaczonym do różu, ja obecnie testuję go tzw "jajkami" Hakuro. Nie można sobie nim zrobić krzywdy w  postaci plam czy smug. Wspaniale scala się ze skórą i dobrze blenduje. Utrzymuje się na buzi cały dzień. Po zastosowaniu cera nabiera muśniętego odcienia, zdrowego tzw "glow", dzięki grze światła i cienia.
Puder jest matowy o lekko satynowym wykończeniu, nie posiada dokuczliwych drobinek.



Czy jest wart swej ceny?
Oczywiście jest-) Z uwagi na to, że maluje klientki koniecznie zaopatrzę się w jaśniejszą wersję gdyż jest ona idealna dla bladolicych.

Przyznam się szczerze, że nie spodziewałam się aż tak fajnego produktu. Byłam przekonana iż będzie to kolejny średniak za dość wygórowaną cenę. Jenak teraz z całą pewnością mogę powiedzieć, że jest warty każdej złotówki jaka trzeba za niego zapłacić.


A wy kochacie opaleniznę w kamieniu?



pozdr
Evelka






0 komentarze :

Prześlij komentarz