Cienie w Musie - Rimmel Colour Mousse

                  Cienie w musie 
          Rimmel Colour Mousse  
                     kolor  007

hej-)


Dziś opowiem Wam o kosmetyku do makijażu oka który ogromnie mnie zaskoczył. Naoglądałam się na YT jak to dziewczyny zachwalają ten mus. Więc i ja zapragnęłam go mieć-) Niestety jak to zwykle bywa gdy wszyscy są zadowoleni to producent wycofuje produkt ze sprzedaży, nie wiem dlaczego się tak dzieje. Skoro mija się to z wszelką logiką-(

Niestety jestem posiadaczką opadających powiek i do tego tzw"tłustych" więc żaden cień bez użycia uprzednio bazy, nie jest w stanie utrzymać się dłużej niż godzinę. A po upływie tego czasu zaczyna się zbierać w załamaniach, roluje i wygląda to lekko mówiąc mało estetycznie-( 

Baza która używam to produkt Artdeco, jest fenomenalna a jej recenzję znajdziecie na blogu-)




Jak już wspomniałam po obejrzeniu tylu zachwalających recenzji postanowiłam też go mieć. Zakupiłam go na stronie internetowej 
allegro.pl
Za niecałe 3 pln, więc cena jest śmieszna. 
Preparat jest w tubce( tester) a w nim 7ml musu

Co mówi o niej producent
 Puszysty mus pokrywa powiekę perłowo-połyskującym kolorem. Nie kruszy się i delikatnie chłodzi skórę dając uczucie świeżości i sprawiając, że perfekcyjny makijaż utrzymuje się do 16 godzin. Dostępne w kilku różnorodnych odcieniach. 

Opakowanie 
Niby minusem powinno być opakowanie zastępcze czyli wspomniana tubka. Dla mnie to ogromny plus gdyż posiada ona aplikator w formie cienkiego dziubka. Dzięki niemu wyciskamy tyle preparatu ile potrzebujemy, nie narażając reszty na kontakt z powietrzem. Preparat dzięki temu nie wysycha. Tubeczka jest malutka i zmieści się nawet w najmniejszej kosmetyczce.

Kolor
Ja posiadam nr 007 to kolor jasno beżowy wręcz szampański. Piękny, dający głęboki połysk cień. Kolor można stopniować nakładając kolejne warstwy lub delikatniej rozcierając.








Konsystencja

Idealnie kremowy, delikatny i lekki niczym chmurka. Gładki w roztarciu. Kolory można łączyć ze sobą i tworzyć dzięki temu wspaniałe makijaże. 

Jak go używam i do czego?

Cienie rozcieram opuszkiem palca lub pędzelkiem, wspaniale się scalają ze skórą i szybko zastygają. Trzymają się cały dzień bez zarzutu. Bardzo dobrze i ładnie się zmywają płynem miceralnym.
Mus używam jako zwykły cień na całą powiekę lub delikatny akcent na jej środek. Wspaniale nadają się jako rozświetlenie wewnętrznego kącika oka lub jako rozświetlacz na kości policzkowe. W każdej z ról sprawdza się idealnie.

Mam wrażliwą skórę ale zapewniam Was, że produkt nie uczula i nie zapycha porów. 

Jeśli tylko będziecie miały okazję go kupić to nie wahajcie się, odcieni jest naprawdę dużo i każda znajdzie coś dla siebie. Jednak jestem zdania że najbardziej uniwersalny jest kolor 007 który posiadam.



A wy macie ulubione cienie do powiek w kremowej konsystencji ?





pozdr
Evelka
  



0 komentarze :

Prześlij komentarz