Maybelline color tattoo-kremowe cienie do powiek

Moje kremowe cienie z serii  color tattoo-)
hej-)


Oglądałam i czytałam o nich wiele, zanim odważyłam się kupić...dopisało mi też szczęście, gdyż akurat Rossmann miał je w promocji...a może to mnie właśnie skusiło?..nieważne.....

Kupiłam i już. 
Rzucając się jak szczerbaty na suchary zgarnęłam z półki 3 kolory..wiem, wiem to dużo gdy jeszcze się nie miało z produktem styczności ale trudno..........nie mogłam się oprzeć.



Nabyłam 
1) nr 40 odcień SATIN TAUPE - pierwszy wylądował w moim koszyku, z uwagi na fakt iż wiele dziewczyn pisało, że sprawdza się idealnie przy wypełnianiu brwi...-)
Zachwycił mnie swym kolorem, piękny ziemnisty brąz z szarymi nutami..bez odrobiny rudości której nie znoszę!!!!!
Pierwsze wrażenie
Konsystencja gęsta, zbita lecz z łatwością nabiera się ją na pędzelek. Trochę przypomina mi pomadę z Anastasi i sprawdza się tak samo dobrze. Po nałożeniu na powiekę lub na brwi w celu ich wypełnienia szybko zastyga, nie tworząc skorupy... W słoiczku jest jej tyle, że starczy mi na lata, jest naprawdę bardzo wydajna i napigmentowana. Wystarczy odrobinka na zrobienie brwi dokładnie jedno dotknięcie pędzla.Po pół roku użytkowania pojawiło się w końcu małe wgłębienie w produkcie.Nareszcie są ślady użytkowania-).... a stosuję ją prawie codziennie w celu uzupełnienia moich dość nędznych i rzadkich brwi.
To produkt idealny kolorystycznie dla mnie ...brwi wyglądają naturalnie i pasują do moich ciemno brązowych włosów-)


( od góry nr 59,40,45)



2) nr 59 odcień SILVER TILL THE END OF TIME- nazwa ciągnie się niczym makaron do spagetti....To piękny iskrzący srebrny kolor bez drobinek i brokatu. Wystarczy odrobina na powiece w celu podbicia koloru cienia...lub w wewnętrznym kąciku oka w celu jego rozświetlenia....ze względu na jego pigmentację i błysk solo nie polecam ale jako dodatek do makijażu sprawdzi się idealnie-0


3) nr 45 odcień INFINITE WHITE - to połyskująca, czysta biel.Choć niektóre z Was widzą w niej nuty srebra ja ich nie widzę. Bez drobinek i brokatu pięknie nadaje błysk. Idealnie sprawdzi się w makijażu do rozświetlenia kącika oka lub podbicia koloru cienie.


color tatto 


- jako baza pod cienie dzięki nim osypujące się cienie dosłownie przyklejają się do powieki

- dla podbicia koloru cienia, w formie bazy wyciągającej kolor
- są bardzo napigmentowane 
- mają powalającą trwałość
- łatwość aplikacji z uwagi na kremowo-żelową konsystencję 
- jako rozświetlenie makijażu nr 45 i 59
- nie wysychają w słoiczku
- nr 40 idealny jako pomada do brwi dla brunetek i szatynek

- na skórze zastygają nie tworząc skorupy( nie czuć ich na powiece)
- nie rolują się i nie kruszą



  
Jak dla mnie minusów brak...-))!!
 To bardzo fajny wielozadaniowy produkt. Niezwykle wydajny i trwały..polecam


Znacie ten produkt?
Jaki kolor jest waszym ulubieńcem, a może macie ich kilka?




pozdr
Evelka



  

0 komentarze :

Prześlij komentarz